Pokonani przez chorobę.
Bardzo trudne spotkanie czekało naszą drużynę. Po Mikołaju Łobodzie, z powodu choroby wypadli z drużyny Mateusz Czerwiński, Klaudiusz Kruger, Kuba Przybylak i Norbert Kobyliński. Pomimo problemów zdrowotnych OGROMNY CHARAKTER pokazał nasz kapitan - NORBERT, który pojawił się na meczu i zagrał świetne 30 minut, na więcej nie pozwoliło mu zdrowie. Mecz zaczęliśmy całkiem nieźle, ale pierwszą bramkę strzeliła Wisła. Mieliśmy również swoje sytuacje na strzelenie bramek, ale po strzale Emila bramkarz wybił piłkę od poprzeczki na rzut rożny. Chwilę później niesamowity rajd prawą stroną przeprowadził Kuba Zdziebło, wychodząc na pozycję „sam na sam” z bramkarzem został brutalnie sfaulowany przez obrońcę Wisły. Wszyscy liczyliśmy na pokazanie przez sędziego czerwonej kartki, ale chyba przestraszył się takiej decyzji. W drugiej połowie nasi zawodnicy, nie mając nic do stracenia, zaczęli grać odważniej i w przeciągu kilku minut strzelamy dwie bramki. Najpierw po ograniu obrońcy dośrodkował Oskar Pytyński, a Dawid Florek piękną główką strzela 1. bramkę, chwilę później z rzutu rożnego dośrodkowywał Rafał i ponownie Dawid główką zdobywa gola. W 60. minucie ze względów regulaminowych boisko musiał opuścić Filip Tadych. Grając w dziesiątkę chłopacy walczyli jak lwy i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą, niestety najpierw zawodnik Wisły strzela wyrównującego gola, a w końcówce meczu po rzucie wolnym tracimy trzecią bramkę. SZKODA, SZKODA, SZKODA. ZA POSTAWĘ NA BOISKU BRAWO, BRAWO, BRAWO !!! CHŁOPACY GRAJĄC W BARDZO OSŁABIONYM SKŁADZIE POKAZALI, ŻE SĄ W STANIE WALCZYĆ Z NAJLEPSZYMI ! JESTEŚMY Z WAS DUMNI.
Komentarze