POLONIA BYDGOSZCZ : Golden Goal I 1:1.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gości, którzy w 5. minucie mogli objąć prowadzenie. Piłka dwukrotnie zatrzymywała się na naszej poprzeczce, dzięki czemu wynik ciągle pozostawał otwarty. Chwilę później w odpowiedzi Emil strzałem z 20. metrów trafił również w górne obramowanie bramki. Kibice/rodzice zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na brak emocji. W późniejszej fazie gra się nieco uspokoiła a chwilami na boisku panował chaos. W 36. minucie po błędzie jednego z naszych obrońców w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik gości, który minął Michała i strzelił w stronę pustej bramki. W ostatnim momencie jak z pod ziemi wyrósł Miłosz i końcem buta wybił piłę zmierzającą prosto do siatki. Do przerwy było zatem 0 do 0. Początek drugiej połowy ułożył się niestety po myśli drużyny "przyjezdnej" (zespół Golden Goal trenuje i rozgrywa mecze mistrzowskie również na obiekcie przy ul. Słowiańskiej). Niezdecydowanie naszych obrońców wykorzystał zawodnik trenera Mrozika i pewnym strzałem przy słupku z 18. metrów otworzył wynik spotkania. Nasz zespół zareagował prawidłowo i raz po raz próbował zagrozić bramce rywali, jednak brakowało albo decyzji, albo dokładności. Dopiero w 71. minucie wszystko zagrało jak trzeba i po dośrodkowania Jakuba Zdziebło wyrównał strzałem głową Oskar Pytyński (nota bene były zawodnik Golden Goal). Wynik już nie uległ zmianie i ostatecznie możemy dopisać sobie do tabeli jeden, ciężko wywalczony punkt.